Stary kominek z cegły udekorowany świecami, małą dynią i bukietem sztucznych liści nabrał jesiennego nastroju. W pokoju zrobiło się cieplej, a to dobrze bo noce coraz zimniejsze. Czerwono-pomarańczowe słoneczniki ożywiły wnętrze domu.
Na powyższym zdjęciu, w szklanym wazonie to moje dwie ostatnie lilie z ogrodu, które jakimś cudem zakwitły pomimo zimnej pogody.
Czerwono-pomarańczowe słoneczniki to nowość w knadyjskich sklepach, aktualnie są bardziej popularne od żółtych. Czy piękniejsze ? To kwestia gustu!
Powyższe i poniższe zdjęcie pochodzi z magazynu. Podoba mi się sposób w jaki udekorowano te dwa stoły, tworząc ciepłą i przytulną atmosferę.
Życzę ciepłego jesiennego wieczoru.
11 października, 2012 o 5:07 pm
Jedzenie w takim otoczeniu to niesamowita uczta. Niewiele trzeba o tym pisać… wystarczy zobaczyć:-)
19 października, 2012 o 5:28 pm
Jesień sprzyja siedzeniu w domu, a przenesienie do domu ciepłej atmosfery ogrodu to sztuka, Aneto. Piękne te twoje dekoracje…
19 października, 2012 o 5:40 pm
Serdeczne dzęki za miłe słowa. Pozdrawiam
22 października, 2012 o 9:25 pm
Pięknie, ten nastrój jesienny, który uwielbiam! Choc przyznam, słoneczniki POWINNY być złote, żółte, bo taka to już ich natura; po co ją oszukiwać.? 😉
23 października, 2012 o 3:14 pm
Ja również uwielbiam złote słoneczniki, ale te czerwone też coś w sobie mają. Dziękuję za komentarz i odwiedziny. Pozdrawiam