Karty Świąteczne kolekcjonuję od wielu lat, uwielbiam nimi dekorować. Ślicznie wyglądają na kominku, półce, stoliku. Dostaje je co roku od rodziny i przyjaciół. Każda jest piękna, niektóre przypominają mi o tych z którymi nie zawsze (ze względu na dystans) mogę spędzić Święta Bożego Narodzenia. Nazbierało się ich przez ostatnie kilka lat, sfotografowałam niektóre aby podzielić się z Wami ich pięknem.
14 grudnia, 2012 o 7:52 pm
Fajne bibeloty, które noszą ślad cudzego pióra i dotyku. Nie dezaktualizują się mimo upływu lat.
16 grudnia, 2012 o 2:04 pm
Ja też mam taką nadzieję że się nie dezaktualizują, że nie będą wyparte tymi „e-mail kartami”…. aż strach pomyśleć!
17 grudnia, 2012 o 5:36 am
Już to wielokrotnie powtarzałem tu i ówdzie, że kartka papierowa jest jakaś inna, bo metafizyczna. W moich rodzinnych zbiorach mam kartkę z 1918 roku, czy listy pradziadka do jego syna z lat 1910-1912. Bierzesz papier w rękę i czujesz ten czas i tamte chwile.
Niesamowite.
14 grudnia, 2012 o 9:14 pm
U ciebie już całkiem świątecznie! Pięknie. 🙂
16 grudnia, 2012 o 2:12 pm
Tak tu jest w Kanadzie, celebracja Świąt Bożego Narodzenia zaczyna się tu wcześniej ale i kończy się wcześniej, dzień po Nowym Roku dekoracje świąteczne zaczynają znikać. Dziękuje za komentarz i pozdrawiam.
16 grudnia, 2012 o 2:13 pm
Pamiętam, w USA też tak było. Miłego wieczoru!